na co dzień

Bliski Wschód, kilkanaście minut roboty, na co dzień, notatki ze Stambułu, Śródziemnomorze, vege

notatki ze Stambułu #4: prosty pilaf z bulguru

Ale zaraz, zaraz – czy pilaf nie powinien być z ryżu? – zareagowałem dokładnie tak samo, gdy zamówiwszy pilaf otrzymałem nie ryż, lecz właśnie bulgur – czyli fantastyczną turecką kaszkę z pszenicy. Okazuje się, że pilaf z ryżu był w czasach osmańskich daniem bogaczy. Ryż, sprowadzony do Turcji z Chin przez Indie i Persję, trafił […]

Bliski Wschód, kilkanaście minut roboty, na co dzień, notatki ze Stambułu, vege, zupa dobra rzecz

notatki ze Stambułu #1: tajemnica çorby

Jeśli mam się jakoś usprawiedliwić za tak skandalicznie długą nieobecność na blogu, to musi to być dobre usprawiedliwienie. No więc moje jest całkiem niezłe: nie było mnie, bo spędziliśmy trochę czasu nad Bosforem. W jedynym takim mieście, które jest równocześnie na dwóch kontynentach, na skrzyżowaniu kultur, w stolicy najlepszego fast-foodu świata, krótko mówiąc – w […]

kilkanaście minut roboty, na co dzień, o kurczę, papryka, pikanteria, szybko, tex-mex

Pośpieszny obiad: kurczak à la fajita, do tego ziemniaczana improwizacja i szybka salsa

Cały dzień przed kompem, oczy usmażone w promieniach monitora, pod powiekami mam z tonę soli kamiennej. Prawie zapomniałem, że coś by jednak trzeba zjeść. Prawie, na szczęście. Znacie to – powrót z pracy, ostatnia rzecz, którą się chce robić, to kombinowanie, uważne zakupy i długie godziny przy garach. Chciałoby się coś szybkiego na ząb, charakternego, […]

jeden gar, na co dzień, na imprezę, pomidor twoim sojusznikiem

Winny indyk!

Jamiego Olivera szanuję i lubię. Szanuję za to, że o coś mu chodzi – w przeciwieństwie do kuchennych celebrytów, którzy na ekranie pokazują, jacy są zarąbiści, Oliver walczy ze światem głupiego, złego i szkodliwego jedzenia (czego przykładem choćby to fenomenalne wystąpienie na TEDzie >> ). Lubię – bo nie usiłuje on z kuchni robić wojskowych […]

kilkanaście minut roboty, na co dzień, vege, ziemniak nie jest nudny

Pora na ziemniaka: zapiekanka ziemniaczana z porem i serem camembert

Nie ma tu szczególnej filozofii. Jest głód, potrzeba stworzenia jakiejś wspólnej platformy porozumienia z wegetariańską Lepszą Połową, wreszcie – poczucie, że ziemniak jest niedoceniany. Bo też zwykle stanowi on na naszych stołach obowiązkowy zapychacz, rozgotowany i serwowany w towarzystwie schabowego, okraszony przynajmniej masłem, jeśli nie skwarkami, żeby toto jakiś smak w ogóle miało.Biedny ziemniak, którego […]

grill, kilkanaście minut roboty, na co dzień, o kurczę, pikanteria, porządne mięcho, szybko

Musztardowy filet z kurczaka czyli speed cooking

Który z nas nie przechodził sytuacji w rodzaju: “jest późno, jestem zmęczony, w domu nie ma obiadu, a na mrożoną pizzę już patrzeć nie mogę”… Na tego rodzaju sytuacje jest właśnie ten przepis. Kupujemy po drodze do domu piersi z kurczaka i ze dwa browary, bo dobrze do tego dania będą pasowały. Przygotowanie zajmie kilka […]

kilkanaście minut roboty, na co dzień, pomidor twoim sojusznikiem, ryba

Hackowanie mintaja

Późno. Zmęczony. Po robocie. W domu zero gotowego obiadu. Szlag trafia, jednym słowem. Większość sklepów pozamykana. A na zwieńczenie dnia kromką suchego chleba z musztardą po prostu nie ma zgody, nie zasłużyło się na takie traktowanie. W jeszcze otwartym sklepie udaje się kupić filety z mintaja. Zwykłe, banalne filety z mintaja, w dodatku te w […]

buractwo, na co dzień, podstawy, vege, zupa dobra rzecz

Barszcz czerwony: prościej się nie da

Klasyk. Każdy ma wspomnienie swojego ulubionego (z dzieciństwa, z wigilii, z gościny gdzieś na wsi), ale też każdy ma wspomnienie najgorszego, jaki jadł w życiu (z wakacji w ośrodku, ze stołówki w szkole) – słowem: każdy wie, jak barszcz czerwony powinien smakować i kropka. Więc niech się idą paść wszystkie przepisy, które roszczą sobie prawo […]

Europa Środkowa, jeden gar, kuchnia żydowska, na co dzień, na imprezę, sweet, vege

Cymes w wersji vege

Bardzo mało jest dziś ludzi obchodzących w Polsce święto Purim – bodaj najweselsze ze świąt żydowskich. Mało kto pewnie wie nawet, co to za święto. A przecież jeszcze nie tak dawno Purim obchodził więcej niż co dziesiąty mieszkaniec Rzeczpospolitej. I w bogatych, i w ubogich domach serwowano świąteczne potrawy, sprawiano sobie prezenty i wygłupiano się […]