Takiemu wyznaniu miłosnemu nie byłem się w stanie oprzeć. Cóż z tego, że – z przeciętnym skutkiem ale jednak – staram się ograniczać mięso. Cóż, że praktycznie zrezygnowałem z wieprzowiny, w poczuciu, że co jak co, ale jedzenie zwierząt nie tylko tak bardzo do nas podobnych genetycznie, ale też jednych z najinteligentniejszych w królestwie fauny, […]
Notatki z podróży
Culurgiones z dynią: remedium na grozę Halloween
Lubimy się bać. Horror to gatunek wymyślony właśnie po to, żeby bać się bezpiecznie. Wyjaśnienia takiej dziwacznej – gdy się w nią wmyśleć – naszej preferencji, są rozmaite. Jedne mówią, że być może oglądając horrory i czytając kryminały, przepracowujemy lęk przed złem w kontrolowanych warunkach, wiedząc że groza się ostatecznie skończy, a zło zostanie pokonane. […]
Flammkuchen: gdy wykupili ci drożdże
Kiedy już opada mierzwa internetowych podśmiechiwajek nad pustoszejącymi regałami makaronu, mąki i papieru toaletowego, nagle się okazuje, że może posiadanie sensownych zapasów w spiżarni wcale nie jest takie głupie. I to nie tylko w czasach kryzysów, ale też na co dzień. Mąka, oliwa, kilka puszek pomidorów, worek ziemniaków, parę mrożonek, nieco słoików. Chociażby po to, […]
Tortellini z najlepszym nadzieniem świata – i noworoczne dylematy fleksitariańskie
Do 2050 roku musimy o połowę zwiększyć spożycie warzyw, owoców, orzechów i roślin strączkowych, a o połowę zmniejszyć konsumpcję mięsa i cukru – prognozuje Komisja ds. Żywności, Planety i Zdrowia EAT-Lancet w swoim raporcie – jeśli mamy podołać zdrowemu wyżywieniu 10-miliardowej ludzkości bez zarżnięcia planety. Jak wyliczyli eksperci, w diecie ludzkości na średnie 2500 kalorii […]
Käsespätzle z cukinią. Bo czasem trzeba lżej.
Czasem trzeba lżej. Zwłaszcza po czasie tak intensywnym, że jeszcze z rozpędu ciężko się przyzwyczaić do myśli, że niedzielę można spędzić na czytaniu albo, dajmy na to, na gotowaniu, zamiast na pracy. I zwłaszcza, gdy szczęśliwie ten moment zbiera się z wiosną. To dobry moment na comfort food. Na dogadzanie sobie. I na zrobienie wszystkich […]
Notatki z Neapolu: mięsna rozpusta, czyli ragù napoletano z klopsikami
Po całym dniu włóczenia się po Neapolu, dniu wypełnionym nieprzytomnie dobrym jedzeniem i uderzającymi kontrastami, wracaliśmy na Quartieri Spagnoli do naszego basso – ciasnego mieszkania, do którego drzwi wiodą prosto z wąskiego zaułka; to były mieszkania biedoty, żyło się w nich – i żyje do dziś – niemal jak na ulicy, przesiadując w jedynym, umieszczonym tuż […]
Notatki z Neapolu: prawdziwa pizza neapolitańska
Miasto szalone. Takie, w którym zakochuje się człowiek od pierwszej chwili, albo od pierwszej chwili zaczyna pałać doń nienawiścią. Z wielu przyczyn lepiej pójść tą pierwszą drogą – a przyczyny kulinarne są najważniejszymi. Miasto nieokiełznane, nieuładzone, niepoddające się regułom. Miasto, gdzie wyraźna nuta anomii przywodzi na myśl raczej Amerykę Południową, ale w którym powstają oddolne […]
Chleb kavring ze Skanii – coś słodkiego do śledzia (serio)
Bo nie wiem, czy wiecie, że najnowsze trendy foodiesowego marketingu przewidują, iż lada chwila przestanie – jeśli już nie przestały – nam wystarczać, smak i wygląd naszego jedzenia. A nawet jego przygotowywanie. Wkraczamy właśnie w kolejny etap: zwany uczenie food telling. Jak się dowiaduję z wywiadu udzielonego „Plusowi Minusowi” („Rzeczpospolita, 10-11 czerwca 2017) przez znakomitą […]
Kaiserschmarrn – o tym, że nawet gdy danie się nie uda, wciąż może smakować cesarzowi
Kiedy w Austrii po raz pierwszy usłyszałem o tamtejszym przysmaku, być może najdziwniejszej formie naleśnika na świecie, i o tym, że w dodatku nazywają go tam Kaiserschmarrn – co trzeba byłoby chyba przełożyć jako „cesarskie dziadostwo” – pomyślałem, że musiało być tak: Za czasów miłościwie nam panującego Cesarza Franciszka Józefa jego szef kuchni postawił był sobie […]
Zupa dyniowa odkryta na nowo (oraz notatki z Bruegela)
Nie pierwszy plan, na którym pacholę w czerwonym kaszkiecie z pawim piórem zapamiętale wcina podpłomyk, oblizując palec, jakby miało się tym kawałkiem pieczywa nasycić za wszystkie czasy; nawet nie plan główny, gdzie dwóch posługaczy o szerokich plecach wnosi na wyjętych z zawiasów drzwiach osiem mis zupy pomarańczowego koloru, zupy, która ma być główną bohaterką dzisiejszego […]