Takiemu wyznaniu miłosnemu nie byłem się w stanie oprzeć. Cóż z tego, że – z przeciętnym skutkiem ale jednak – staram się ograniczać mięso. Cóż, że praktycznie zrezygnowałem z wieprzowiny, w poczuciu, że co jak co, ale jedzenie zwierząt nie tylko tak bardzo do nas podobnych genetycznie, ale też jednych z najinteligentniejszych w królestwie fauny, […]
notatki z Austrii
Käsespätzle z cukinią. Bo czasem trzeba lżej.
Czasem trzeba lżej. Zwłaszcza po czasie tak intensywnym, że jeszcze z rozpędu ciężko się przyzwyczaić do myśli, że niedzielę można spędzić na czytaniu albo, dajmy na to, na gotowaniu, zamiast na pracy. I zwłaszcza, gdy szczęśliwie ten moment zbiera się z wiosną. To dobry moment na comfort food. Na dogadzanie sobie. I na zrobienie wszystkich […]
Kaiserschmarrn – o tym, że nawet gdy danie się nie uda, wciąż może smakować cesarzowi
Kiedy w Austrii po raz pierwszy usłyszałem o tamtejszym przysmaku, być może najdziwniejszej formie naleśnika na świecie, i o tym, że w dodatku nazywają go tam Kaiserschmarrn – co trzeba byłoby chyba przełożyć jako „cesarskie dziadostwo” – pomyślałem, że musiało być tak: Za czasów miłościwie nam panującego Cesarza Franciszka Józefa jego szef kuchni postawił był sobie […]
Zupa dyniowa odkryta na nowo (oraz notatki z Bruegela)
Nie pierwszy plan, na którym pacholę w czerwonym kaszkiecie z pawim piórem zapamiętale wcina podpłomyk, oblizując palec, jakby miało się tym kawałkiem pieczywa nasycić za wszystkie czasy; nawet nie plan główny, gdzie dwóch posługaczy o szerokich plecach wnosi na wyjętych z zawiasów drzwiach osiem mis zupy pomarańczowego koloru, zupy, która ma być główną bohaterką dzisiejszego […]